Anika, urodzinowa laleczka waldrofska
Córka widziała jak powstaje jej nowa laleczka. Już kilka dni przed urodzinami nosiła i przytulała lalkową główkę. Później bawiła się nóżkami i pokazywała gdzie będziemy przyczepiać rączki. Kiedy już sama lalka była gotowa, nie dała jej sobie zabrać, nawet na przymierzenie włosów. W końcu powiedziałam jej, że tym razem laleczka jest dla niej :)
Lalka dostała na imię Anika, chociaż dla Ali to po prostu jest "lala". Może sama nada jej pewnego dnia imię? Dla mnie największą frajdą było odpakowanie prezentu. Taka radość z tego że wolno jej się tym razem lalką bawić! Nawet goście nie mogli lali obejrzeć, tak bardzo się do niej przytuliła.
Anika ma trochę więcej niż 30 cm wzrostu. Dostała ubranka uszyte z kolorowej bawełny. Moja ulubiona to ta w małe kolorowe kwiatuszki. Włosy zrobiłam z włóczki moherowej w uroczym blond kolorze. Z takiej włóczki robi się na szydełku perukę, a później delikatnie grzebykiem układa fryzurę. Ankia dostała także czapeczkę zrobioną z przepięknej włóczki z naturalnej bawełny. Mieni się kolorami jak mała papużka a jednocześnie chroni delikatne włosy lalki przed potarganiem podczas wszystkich tych podskoków i przytuleń.
Nie udało mi się w ferworze przygotowań urodzinowych zrobić zbyt wielu zdjęć Anice, a teraz ciężko ją "pożyczyć" na chwilę do sesji zdjęciowej. Ala od razu zauważa jej brak..